czwartek, 3 stycznia 2019

Caly ten cukier

Dawno mnie tu nie bylo.
Nowy rok, nowy post.
Ale nie, nie jest to moje postanowienie noworoczne, by bywac tu czesciej. Po prostu obejrzalam ostatnio dokument warty uwagi i o nim chcialam dzis napisac pare slow.

Jak widac po tytule chodzi o: Caly ten cukier.
Bardzo ciekawy i wiarygodny dokument o tym, co sie z nami dzieje, kiedy pochlaniamy za duzo cukru, oraz gdzie tak naprawde on sie skrywa.
Jednak czegos mi tam brakuje. Autor dosc mocno linczuje soki owocowe - w pelni sie z nim zgadzam, ale zabraklo mi troche lagodniejszego spojrzenia na swieze owoce i kasze. Ja wiem, ze owoce (i kasze) to tez cukier, i w duzych ilosciach nie beda naszymi sprzymierzencami. Jednak warto zaznaczyc, ze gruszka to lepszy wybor niz sklepowy batonik.
Co z ochotkami na slodkie? Ja mocno wierze, ze pozbywajac sie sklepowych slodyczy przyzwyczaimy nasze kubki smakowe do innych smakow. I tak swieza sliwka w zupelnosci zadowoli nasza zachcianke na slodkie.
Nie do konca podoba mi sie jeszcze kwestia zjadanych kalorii i polaczenia tycia z cukrem. Mam wrazenie, ze tu tworcy zupelnie nie przylozyli sie do tematu. Przed eksperymentem i w jego trakcie bohater jadl tyle samo kalorii, ale problem tycia w trakcie eksperymentu zrzucono na barki nieszczesnego cukru. Moze cos w tym jest, ale jakos nikt nie zwrocil uwagi na zmeczenie i brak motywacji, ktore skutkowalo mniejsza iloscia sportu i ogolnego ruchu w ciagu dnia. Troche jakby na sile udowadniali swoje racje.

Nie mniej film polecam z calego serca. Nie bierzcie go w 100% do siebie, ale zastanowcie sie, co mozecie zmienic w swoim zyciu, by np. zminimalizowac nadwyrezanie swojej watroby.



Zycze wam wspanialego roku.