piątek, 22 listopada 2019

Odświeżacz powietrza

Nigdy nie lubiłam odświeżaczy powietrza. Jak dla mnie zapach był zawsze zbyt natrętny, sztuczny i długotrwały - zbyt długotrwały jak na jego duszące i męczące właściwości.
Między innymi dlatego polubiłam się z niemieckim zwyczajem zapalania świeczek/zapałek w toalecie. Nie, tu nie o nastrój chodzi 😃 Palące się świeczki bądź zapałki neutralizują przykre zapachy. 
Dodatkowo parę lat temu czytałam, że większość odświeżaczy powietrza na rynku to same zło i diabeł wcielony. Oczywiście nie zapamiętałam czemu, ani gdzie to znalazłam (kto by sobie głowę zaśmiecał takimi bzdurami). Jednak łacząc moją niechęć do tych psikaczy z owym artykułem odświeżacze trafiły na czarną listę.
Jakiś czas temu w czeluściach internetowych (oczywiście nie pamiętam dokładnie gdzie) natknęłam się na przepis na odświeżacz powietrza i tkanin w jednym. Brzmi fajnie, prawda?
I dziś właśnie chciałam się podzielić tym przepisem, bo okazał się być strzałem w dziesiątkę.

Potrzebujemy:
- alkohol
- wodę destylowaną
- olejki eteryczne
- butelkę ze spryskiwaczem (moja po dezodorancie ma pojemność 75ml)



Wlewamy do butelki 1/4 alkoholu. Dodajemy olejki eteryczne - mój ulubiony zestaw zimowy to: 10 kropli olejku pomarańczowego i 10 kropli olejku cynamonowego. Butelkę uzupełniamy wodą destylowaną. Gotowe!



Cudo idealnie sprawdza się do odświeżania powietrza, sofy i wszelkich tkanin.
Mam nadzieję, że ktoś z was skorzysta.
Do miłego!